Niezależnie od ilości czasu, którą spędzamy w mieszkaniu, odpowiednio wydzielona przestrzeń jest potrzebna, by był on dla nas przyjemny. Przy większych powierzchniach, np. w dużym apartamencie lub domu, strefy zwykle są wydzielone poprzez osobne pomieszczenia. Na mniejszym metrażu trzeba wykazać się kreatywnością.
Odpowiedni układ funkcjonalny mieszkania pomaga w wielu aspektach. Od utrzymania czystości – wydzielenie strefy wejścia do mieszkania/przedpokoju, przez dobry sen, po spokojne zjedzenie posiłku bez rozproszeń. Wiedzą to na pewno osoby z dziećmi lub pracujący z domu.
Każdy chce się dobrze czuć w swoich czterech ścianach, a odpowiednio zaplanowana (i podzielona) przestrzeń, to nie tylko efekt wizualny, ale przede wszystkim gwarancja spokojnej głowy. Łatwiej będzie nam się skupić w kąciku do pracy, lepiej odpoczywać na kanapie bez widoku na biurko, a nawet bawić z dziećmi, jeśli będziemy wiedzieć, że leżące na ziemi klocki to nie koniec świata, o ile są w umownej przestrzeni do zabawy.
Żeby to zrobić musimy wiedzieć czego dokładnie potrzebujemy i jak spędzamy czas w mieszkaniu. Pracując z klientem zaczynam od rozmowy nie tylko o jego/jej upodobaniach kolorystycznych, ale także rutynie i potrzebach. Na co zwracam uwagę?
Mając już rozeznanie w potrzebach staram się przełożyć je na rzeczywistość, czyli projekt mieszkania. To praca, która może wydawać się prosta, jednak w wielu przypadkach wymaga dużo kreatywnej energii. Mając wiele pomieszczeń łatwo jest nadać im przeznaczenie. Sztuką jest zaaranżować 2-3 pokoje w taki sposób, aby pozwalały realizować się na każdej płaszczyźnie.
Jednym z moich ulubionych rozwiązań na małych powierzchniach jest zastosowanie sztukaterii, w szczególności lameli. To sposób, który wymaga najmniejszej interakcji w przestrzeń, ale wizualnie sprawia, że “czujemy różnicę”. Kiedy go stosuję? Na przykład przy salonie z aneksem kuchennym – za pomocą paneli ściennych mogę oddzielić przestrzeń do gotowania od strefy odpoczynku.
W ten sam sposób mogę wydzielić przedpokój od salonu. Dla osoby, która lubi pielęgnację, za pomocą lameli stworzę własny kącik beauty w sypialni. Własne spa w łazience? W okolicy wanny wkomponuję eleganckie panele 3D, które sprawią, że to ona będzie w centrum uwagi.
Co jeszcze wykorzystuje przy projektowaniu? Meble i ścianki działowe. Odpowiednie ustawienie kanapy całkowicie zmieni układ salonu. To samo można zrobić przy pomocy wysuniętego blatu kuchennego lub regału. Dodanie drobnej ścianki przy wejściu z otwartej przestrzeni wydzieli strefę z szafką na buty i wieszakami. Podobnie może być ze szklanymi ściankami. Nie zabierają one światła, ale dużo zmieniąją w naszym odbiorze wnętrza.
Zastanawiasz się jak najlepiej zaplanować swoją przestrzeń, żeby była nie tylko piękna, ale także wygodna i funkcjonalna? Napisz do nas i sprawdź co, możemy Ci zaproponować jako profesjonalna pracownia projektowania wnętrz.
Wpis uwzględnia autopromocję marki własnej lovetodesign.pl
W zależności od projektu oraz wybranej pracowni ten czas może się różnić. W moim biurze wynosi on ok. 2-3 miesiące – jest to sama moja praca. Pomiędzy poszczególnymi etapami dochodzą także konsultacje, możliwe zmiany, a także wybór opcji wyposażenia przez klienta.
Na początku współpracy przykładam wagę do tego, aby klient był świadomy procesu projektowania i znał orientacyjne terminy. W ten sposób wszyscy odczuwają mniej stresu i są dzięki temu… szczęśliwsi.
Muszę jednak zaznaczyć, że nie zawsze mamy terminy dostępne “od ręki”, dlatego najlepiej zgłosić się jak najszybciej jest to możliwe i zaplanować współpracę z wyprzedzeniem.
To chyba najtrudniejsza zagwostka dla niepewnych osób. Całe szczęście jest na nie rozwiązanie! Już na samym początku można się do tego przygotować oglądając portfolio pracowni. W ten sposób upewnimy się czy styl wnętrz pokrywa się z naszymi upodobaniami.
Współpracę z klientem zaczynam od szczegółowego wywiadu. Mieszkanie dla rodziny czy singla? Jak dużo gotuje mój klient? Czy często pracuje w domu? Ważniejsza jest dla niego np. jadalnia czy sypialnia? Dzięki doświadczeniu wiem, jak zadawać pytania, by sprecyzować potrzeby także zagubionego klienta. Wszystko w oparciu o przykłady wizualne – magazyny wnętrzarskie, przykładowe realizacje, moodboardy i wiele innych.
Jest także możliwość poprawek w trakcie współpracy o czym więcej można przeczytać tutaj.
Budżet klienta ustalamy na samym początku, wraz z pytaniami o potrzeby i ulubione inspiracje. Na końcowy budżet składa się wiele czynników, takich jak metraż, oczekiwania klienta, jakość. Choć są elementy na których nie zalecamy oszczędzać, to wiemy też, gdzie można to zrobić nie tracąc zbyt wiele na efekcie.
Dbam o to, by nie przekraczać wspólnie ustalonego budżetu, a jeśli w trakcie współpracy dochodzą nieoczekiwane koszty (np. potrzeba większej przebudowy instalacji niż było to zakładane na początku) najpierw konsultuję to z klientem.
Wychodzę z założenia, że elementy stałe, „schowane” powinny być lepszej jakości, a oszczędzać możemy głównie na dodatkach. Dlaczego? Tworząc bazę dla mieszkania lub domu myślę długofalowo. Instalacji, podłóg czy schodów nie wymieniamy często, dlatego lepiej jest zainwestować i nie przejmować się tym 20 lat, a może i więcej.
Dodatki dużo łatwiej jest wymienić na każdym etapie. Mowa choćby o meblach ruchomych – stół, krzesła, wypoczynek, ale także oprawa okien i lustra. To także elementy, które można wymieniać i dokupować w trakcie. Nie jest to może idealne rozwiązanie, ale pozwala małymi krokami stworzyć swój wymarzony dom nie tracąc na jakości.
W mojej pracowni wnętrz oferuję kilka pakietów.
A na koniec – pamiętajcie, że architekt też człowiek 😉 Rozumiemy, że nie każdy musi znać się na wszystkim. Zarówno ja, jak i moi pracownicy, poświęcamy nasze życie zawodowe projektowaniu wymarzonych wnętrz dla naszych klientów i chcemy ich tym uszczęśliwiać. Jesteśmy otwarci na pytania i rozmowy. A w razie dodatkowych obaw jeszcze przed podjęciem współpracy można się z nami skontaktować, np. mailowo.