Archives wrzesień 2023

Dlaczego warto zatrudnić projektanta wnętrz?

by agnieszka |22 września 2023 |6 Comments | Bez kategorii

Skorzystanie z usług projektanta wnętrz często wydaje się dodatkowym kosztem, z którego można zrezygnować przy cięciu budżetu. Ale czy na pewno to dobra decyzja? 

Kupując nowe mieszkanie lub dom często mamy ogólną wizję jak chcielibyśmy, żeby wyglądało. Może nawet utworzyliśmy moodboard albo tablicę z inspiracjami na Pintereście. Problem często pojawia się jednak, kiedy nasze pomysły trzeba przekuć w rzeczywistość. Zapisane pomysły nijak mają się do realiów – kształtu pomieszczenia, naszych codziennych potrzeb lub możliwości kupna materiałów.

W takim przypadku pomoc architekta wnętrz jest nieoceniona. Specjalista od wnętrz często już na pierwszy rzut oka jest w stanie ocenić, które pomysły można wcielić w życie, a które nie zdadzą egzaminu na dłuższą metę. I zaproponuje alternatywy.

Stworzenie pięknego i funkcjonalnego wnętrza to sztuka

Osoby po studiach architektury wnętrz, które aktywnie pracują i wciąż poszerzają swoje kompetencje, całe życie zawodowe skupiają na tym, by dostarczać najlepsze rozwiązania dla swoich klientów. W grę wchodzi nie tylko estetyka, ale także umiejętność zaprojektowania wnętrza, które będzie ułatwiać nam codzienność i wspierać w domowych obowiązkach.

To często “drobne” sprawy, jak odpowiednie rozmieszczenie sprzętów w kuchni, schowanie pralki “w szafie”, lub dodanie estetycznego schowka na odkurzacz i suszarkę na pranie, stanowią różnicę między “mieszkaniem”, a mieszkaniem w którym przebywanie to przyjemność. 

Wygodne wnętrze każdego dnia – aspekty techniczne

A co jeśli chodzi o rozmieszczenie gniazdek? Podłączeń wody? Zaplanowanie oświetlenia? Przeciętna osoba, która nie pracuje z wnętrzami nie wie jak to ogarnąć. I nie musi! Każdy ma swoją niszę w której jest ekspertem. Dlatego tak cenny jest dobry architekt wnętrz

Projektant wnętrz często odpowiada na potrzeby, z których nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy. Przypilnuje, by dobrze nam się gotowało (dobrze oświetlony blat to podstawa!), wygodnie segregowało pranie, a także odpoczywało. Będzie wiedział, gdzie umieścić telewizor, kącik do czytania, a gdzie biurko do pracy. 

Estetyka skrojona pod klienta

Każdy architekt ma swój styl, lub kilka ulubionych, w których projektuje. Dzięki doświadczeniu sprawnie żongluje kolorami, kształtami i akcesoriami, by wnętrze miało “to coś”. Wyjątkowe dla każdej osoby z którą pracuje.

Decydując się na współpracę z profesjonalistą nie musimy się przejmować milionem decyzji do podjęcia! Po wstępnym wywiadzie przygotuje rzut pomieszczenia, a także wizualizacje, skrojone pod potrzeby danej osoby lub rodziny. Współpraca z architektem to współpraca – a do tanga trzeba dwojga. Zawsze jest miejsce na poprawki i konsultacje – jego celem jest stworzenie projektu DLA WAS, a każdy ma inne potrzeby i preferencje.

Nadzór, wspólne zakupy, listy

W zależności od wybranego wariantu współpracy możemy liczyć także na nadzór budowlany. To nieoceniona pomoc dla zabieganych osób, które na dodatek nie czują się pewnie w remontowym świecie. Architekt przypilnuje, by ekipa budowlana działała zgodnie z projektem i sprawi, że “niemożliwe” stanie się możliwe.

Kolejną opcją, która niesamowicie ułatwia proces aranżacji nowego M, jest lista zakupów. Wraz z projektem technicznym i wizualizacjami dostaniemy również dokładny spis materiałów z projektu – płytek, armatury, lamp i pozostałych. 

Dodatkową opcją, która jest idealna dla niezdecydowanych, to zaplanowanie wspólnego wyjścia na zakupy wnętrzarskie. Jeśli nie wiemy, czego dokładnie chcemy, zobaczenie danych paneli lub mebli na żywo powinno pomóc nam w podjęciu decyzji! Architekt zabierze nas do sklepów, które zna i jest pewny ich jakości, a do tego na żywo opowie na co z asortymentu warto zwrócić uwagę.

Większy wydatek na początek – oszczędność na dłuższą metę

Owszem – zatrudnienie dodatkowej osoby przy remoncie domu lub mieszkania może być odczuwalne w portfelu. Niemniej (jak opisaliśmy wyżej) to wydatek, który ma solidne uzasadnienie. Jeśli cenimy sobie codzienną wygodę i marzy nam się własna oaza do której będziemy wracali z przyjemnością architekt wnętrz dopilnuje, by właśnie tak było.

Dodatkowa pomoc sprawi także, że nie będziemy musieli po miesiącu, dwóch, czy roku planować poprawek. Podłączenia do prądu od początku będą dokładnie tam, gdzie są potrzebne, oświetlenie w zależności od potrzeb pozwoli nam się skupić lub zrelaksować, a kolor ścian zostanie dobrany pod światło w domu, a nie w sklepie. Z tych wielu powodów warto od samego początku zaplanować w budżecie zatrudnienie projektanta wnętrz. 

Jeśli jesteście już zdecydowani na zatrudnienie architekta, albo macie dodatkowe pytania zapraszamy do kontaktu https://nabakowska.pl/kontakt/ ! Z przyjemnością stworzymy wnętrze na miarę Waszych marzeń! 

Moja historia cz. I

by agnieszka |13 września 2023 |6 Comments | Bez kategorii

Historia mojej kuchni część pierwsza

Do obecnego mieszkania wprowadzałam się 12 lat temu. Z małym dzieckiem, jako samotna matka. W tamtym czasie, jak można się domyślać, moje potrzeby były nieco inne niż teraz (obecnie rodzina 2+2). Wtedy w moim mieście był wielki szał na kuchnie podwieszane (takie wiecie, że pod spodem jest przestrzeń) – niby koncepcja fajna, bo daje oddech we wnętrzu, ale co poza tym? Masę niewykorzystanego miejsca! Ponadto wtedy właśnie materiał, jaki był „w cenie”, to akryl. Boże ratuj! Nigdy więcej. 

Tu oczywiście to co najważniejsze – koniecznie należy podkreślić, że nie byłam wówczas Architektem – w sumie to nawet nie byłam pewna, czy i w jakim kierunku pójdę… a zatem nie miałam świadomości tego co wybieram.

Wprowadzałam się do mieszkania bez części podłogi (zabrakło na salon) i bez drzwi.. bez światła.. bez mebli. Obiady jadałam na podłodze. Niemniej jednak, spełnienie marzenia o własnym mieszkaniu było totalną rekompensatą tego wszystkiego. I jakbym cofnęła się te parę lat wstecz.. to był to bardzo fajny czas. 

Trochę nieświadomie, ale to wtedy zaczęła się moja przygoda z projektowaniem wnętrz, a kuchnia w dzisiejszym wydaniu koło tej pierwszej nawet nie stała. Nie tylko pod względem estetycznym, ale też zagospodarowaniem przestrzeni. Jednak każdy kiedyś zaczynał i musiał nauczyć się na (w moim przypadku całe szczęście swoich) błędach.

Wracając do wyborów – jak możecie się domyślać, jako samotna matka, nie miałam zbyt wiele pieniążków, żeby wykończyć mieszkanie w standardzie jakiego bym sobie życzyła, czy wtedy, czy dziś. Mieszkanie kupiła mi mama. Tak dobrze czytacie.. Mama. Moje życie nie było kolorowe, a mama była jedyną osobą, która mnie kompletnie rozumiała. Z domu chciałam (w sumie też dla zdrowia psychicznego – musiałam) bardzo szybko się wyprowadzić, więc nie liczyło się to jak ta kuchnia, mieszkanie będzie wyglądać. 

Chciałam spokoju dla siebie i dziecka. 

Ten post powinien się w sumie nazywać historią mojego życia (może „w kuchni” – to całkiem fajny pomysł). Idziemy dalej z historią? Chcecie więcej?